MYŚLI DO EWANGELII NIEDZIELNEJ z dnia 26.08.2018r. (J 2,1-11)

1 Trzeciego dnia odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa. 2 Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. 3 A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: «Nie mają już wina». 4 Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto?2 Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja25 Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie». 6 Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. 7 Rzekł do nich Jezus: «Napełnijcie stągwie wodą!» I napełnili je aż po brzegi. 8 Potem do nich powiedział: «Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu!» Oni zaś zanieśli. 9 A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem - nie wiedział bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli - przywołał pana młodego 10 i powiedział do niego: «Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory». 11 Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

POLSKA KANA

Nasze  myśli  biegną  dziś  na  Jasną  Górę.
Przyzwyczailiśmy się nazywać to miejsce Polską Kaną i jest to uzasadnione, bo tak wiele łączy to jasnogórskie Sanktuarium Narodowe z Kaną Galilejską i wydarzeniem, które opisał święty Jan Apostoł.  
W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa, a także sam Jezus. Wszystko przebiegało bez żadnych zakłóceń i problemów, aż do tej chwili, gdy stwierdzono brak wina. Nikt z biesiadników weselnych  nie  zauważył  pojawiającego  się  problemu.  Jedynie  Ona, Matka Jezusa, jakby uprzedzając kłopot,  zwróciła się do swego Syna: „Nie mają już wina!” A potem powiedziała do sług: „Zróbcie wszystko, co mój Syn wam powie”. To pośrednictwo Matki Jezusa okazało się  absolutnie  konieczne,  bo  dzięki  temu  dokonał  się  cud,  a  zarazem został rozwiązany problem. Konieczne było także ze względu na nas, bo dzięki temu i my mamy śmiałość zwracać się do Niej z nami problemami.
Postawa Matki Jezusa nie zmieniła się - Ona wciąż, tak samo jak w Kanie Galilejskiej, jest blisko ludzkich praw i problemów, a wierni wciąż tej opieki potrzebują i ze śmiałością idą do Niej licząc na pośrednictwo w wielu zawiłych sprawach ludzkich. Tak się dzieje w każdym sanktuarium maryjnym i miejscu objawień.  
A cóż powiedzieć o Polskiej Kanie? Jasnogórskie Sanktuarium jest nieustannie „oblegane” przez wiernych, którzy przybywają, bo czują, że są u dobrej i kochającej Mamy, która zna trud codzienności życia. Otwierają przed Nią serca, czasem bardzo zranione i pogubione, a odchodząc czują, że już nie są sami. Jasnogórskie Sanktuarium jest miejscem przytulenia Matki a zarazem znakomitą  szkołą  dojrzałej  wiary.  Tutaj  uczymy  się  słuchać  Jezusa, naszego Pana. Tutaj, za wskazaniem Matki Bożej, uczymy się pełnić wolę Pana.  Tutaj także uczymy się autentycznego patriotyzmu i jedności międzyludzkiej. xdzh