MYŚLI DO EWANGELII NIEDZIELNEJ z dnia 14.07.2018r. (Mk 6, 7-13)
7 Następnie przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi 8 i przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. 9 «Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien!» 10 I mówił do nich: «Gdy do jakiego domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. 11 Jeśli w jakim miejscu was nie przyjmą i nie będą słuchać, wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich!» 12 Oni więc wyszli i wzywali do nawrócenia. 13 Wyrzucali też wiele złych duchów oraz wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali.
IDŹCIE!
Trwające od trzech tygodni wakacje to bardzo szczególny czas. Daje on możliwości dość swobodnego korzystania z wolności. Okazuje się jednak, że nawet w takim okresie jak wakacje, bardzo potrzebujemy dobrej organizacji w dysponowaniu czasem. Można bowiem bardzo wiele stracić, gdy zabraknie odpowiedniego zorganizowania czasu, albo zyskać, mając dobrze zaplanowany czas. Nie można wyjść z założenia, że skoro wakacje, więc wszystko mi wolno.
Okazuje się, że nie wszystko mi wolno, nawet w wakacje. Nie wolno kraść, zabijać, kłamać, zdradzać, oszukiwać itd. Nie wolno także zapominać o swoim powołaniu. Liturgia dzisiejszych czytań mszalnych znów każe nam zmierzyć się z trudnym zagadnieniem powołania. Trudnym, bo wielu, szczególnie młodych ludzi, nie chce sobie uświadomić, że wszystko na świecie, także ich życie, ma plan, bardzo konkretny, dany przez Pana Boga. Młodzi ludzie chcieliby żyć raczej na zasadzie przypadkowości, aniżeli sensownego planu. A tymczasem, chcąc czy nie chcąc, taki plan jest, na moje i twoje życie. Ten plan często nazywamy powołaniem. Prawda, że „powołanie” to wielka tajemnica. Każdy jest powołany i każde powołanie ma swojego ojca. Ojcem powołania jest Bóg. To On mówi: „Idźcie, oto was posyłam.” A w dzisiejszej Ewangelii posyłając swoich apostołów z misją wzywania do nawrócenia, daje im także bardzo konkretne wskazówki, jakimi winni się kierować: „Idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien.” Często jest bowiem tak, że drugorzędne sprawy przysłaniają te pierwszorzędne i zasadnicze. A przecież do tego nie wolno dopuścić. Nie wolno dopuścić, by spotkanie z Jezusem, naszym Panem, przysłonił nam pośpiech, rozmowa podczas Eucharystii, albo zwracanie uwagi na to, co jest drugorzędne i mało istotne.
Pan Jezus rozsyłał po dwóch. To bardzo cenna szkoła życia i współżycia. To jest także konkretne powołanie. Pan Jezus powołuje do wspólnoty, do umiejętności współżycia z drugim człowiekiem. W okresie wakacji mamy wiele okazji, by powołanie do wspólnoty urzeczywistnić, dając mu konkretny kształt miłości do drugiego człowieka.
Święty Paweł, w liście do Efezjan, napisał, abyśmy postępowali w sposób godny naszego powołania. To bardzo zasadnicze zadanie, a zarazem powołanie skierowane do każdego z nas na dziś, na wakacyjny czas. Postępować należy zawsze w sposób ”godny powołania” jakim zostaliśmy obdarowani niezależnie gdzie jesteśmy i w jakich okolicznościach przyszło nam być. Nie wolno mi zapominać nigdy o mojej godności chrześcijańskiej – „jestem chrześcijaninem”, a to zobowiązujące.
Podobnie jak zobowiązuje powołanie matki czy ojca, kapłana, siostry zakonnej, tak zobowiązuje powołanie otrzymane na chrzcie świętym. Zawsze obowiązuje mnie postępowanie godne powołania, do jakiego wezwał mnie Pan. Xdzh