MYŚLI DO EWANGELII NIEDZIELNEJ z dnia 28.01.2018r. (Mk 1, 21-28)

Nauczanie w Kafarnaum

21 Przyszli do Kafarnaum. Zaraz w szabat wszedł do synagogi i nauczał. 22 Zdumiewali się Jego nauką: uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie.23 Był właśnie w synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zaczął on wołać: 24 «Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boży». 25 Lecz Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego!». 26 Wtedy duch nieczysty zaczął go targać i z głośnym krzykiem wyszedł z niego. 27 A wszyscy się zdumieli, tak że jeden drugiego pytał: «Co to jest? Nowa jakaś nauka z mocą. Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są Mu posłuszne». 28 I wnet rozeszła się wieść o Nim wszędzie po całej okolicznej krainie galilejskiej


KIM JESTEŚ?

Szatan, którego Pan Jezus wyrzucił z opętanego  człowieka,  powiedział:  „Wiem  kim jesteś:  Święty  Boga!”  Szatan  posiada  wiedzę o Panu Bogu, tzn. wie kim jest Bóg, ale ta  wiedza  niczego  nie  zmienia.  Szatan  na zawsze  odszedł  od  Boga,  a  jego  stan  jest pełen nienawiści wobec Boga i człowieka.  
My mamy wiarę, która nas do Boga prowadzi i mamy nadzieję, że pewnego dnia wiara doprowadzi  nas  do    posiadania  Boga  i udziału w Jego szczęściu na wieki. Wiara jest rękojmią przyszłej chwały. Skoro więc, wiara ma tak wielkie znaczenie, powinniśmy ją pielęgnować i nieustannie umacniać, wchodząc w ścisłą więź z Panem Bogiem.  
Zarówno wiedza jak i wiara są potrzebne w drodze do Boga. Wiedza i wiara to dwa skrzydła, które unoszą nas do Boga, jak pisał św. Jan Paweł II w swojej  encyklice  „Fides  et  Ratio”.  Wiedza  dostarcza  motywów  naszej  wierze  i czyni ją bogatszą. Wielkim nieszczęściem jest nieumiejętność korzystania z wiedzy i brak konsekwencji z niej wypływającej. To coś, co przypomina postawę szatana, który wie i nie kocha. Jak można wiedzieć, czytać i rozpoznawać znaki Boga i nie wyciągać wniosków w codziennym życiu? Jak można obserwować dzieła Boże i nie kochać Autora tych dzieł?  
Czy wiem, kim jestem? Przede wszystkim jestem człowiekiem, czyli jestem istotą stworzoną przez Pana Boga i obdarowaną przez Niego wieloma pięknymi darami, a pośród nich rozumem. Rozum ma służyć człowiekowi do zdobywania dobra i kierowania się ku dobru. Człowiek może i powinien korzystać z daru rozumu, by zdobywać wiedzę i z jej pomocą kierować swoim życiem.
Niestety, ciągle spotykamy się z przykładami ludzkiej bezmyślności i głupoty. „Wiem kim jestem, ale nie żyję i nie postępują zgodnie z tym, kim jestem”.   Jestem  człowiekiem  stworzymy  przez  Pana  Boga  i  niespokojne  jest  serce człowieka,  dopóki  nie  spocznie  w  Panu  Bogu”  –  pisał  św.  Augustyn.  Stąd wypływa kolejne pytanie: Dlaczego więc, nie szukam Pana Boga, by znaleźć radość i pokój? Niestety, świat i wszystko, co jest na świecie, choć stworzone także przez Pana Boga, tak często zatrzymuje nas na sobie i odrywa od Stwórcy. Warto, byśmy często stawiali sobie pytanie: Kim jestem? Jestem obdarowany i powołany przez Pana Boga. Każde powołanie ma swoją specyfikę i swój cel. Jesteś mężem, żoną, kapłanem, zakonnikiem, siostrą zakonną. Jesteś nauczycielem, lekarzem, prawnikiem albo fachowcem w jakiejś dziedzinie. Jesteś także matką, ojcem… Musisz sobie o tym, kim jesteś, nieustannie przypominać, bo to jest twoja droga, którą ci Pan wyznaczył. W każdej dziedzinie i w każdym powołaniu masz być „dobrym”, a nie byle jakim. Zbyt dużo jest bylejakości i stąd tak dużo cierpienia i bałaganu. Jeżeli wiesz, że jesteś kapłanem albo, że żyjesz w małżeństwie i masz dzieci, to postępuj w zgodzie ze swoim powołaniem. Bo być „byle jakim księdzem albo byle jakim małżeństwem”, to nieszczęście i dramat. xdzh