MYŚLI DO EWANGELII NIEDZIELNEJ z dnia 17.12.2017r. (J 1, 6-8, 19-23)

6 Pojawił się człowiek posłany przez Boga -
Jan mu było na imię.
7 Przyszedł on na świadectwo,
aby zaświadczyć o światłości,
by wszyscy uwierzyli przez niego.
8 Nie był on światłością,
lecz [posłanym], aby zaświadczyć o światłości.

Świadectwo Jana Chrzciciela
19 Takie jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem: «Kto ty jesteś?», 20 on wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: «Ja nie jestem Mesjaszem». 21 Zapytali go: «Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem?» Odrzekł: «Nie jestem». «Czy ty jesteś prorokiem?» Odparł: «Nie!» 22 Powiedzieli mu więc: «Kim jesteś, abyśmy mogli dać odpowiedź tym, którzy nas wysłali? Co mówisz sam o sobie?» 23 Odpowiedział: «Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak powiedział prorok Izajasz».


KIM JESTEŚ?

„Pojawił się człowiek posłany przez Boga - Jan mu było na imię”.
Wszyscy byli zachwyceni Janem Chrzcicielem, bo  mówił jak  ktoś,  kto  ma  władze.  Swoje  nauczanie adresował do  wszystkich,  nawet  do  osób  wysoko postawionych, wytykając im czyny niegodne i złe. Mimo, że cieszył się wielkim autorytetem, nigdy nie chciał być uważany za kogoś wyjątkowego. Nie chciał być światłem, ale tylko tym, który daje świadectwo o prawdziwej światłości. Gdy Go pytano, czy jest Mesjaszem, prorokiem, zaprzeczał, mówiąc, że jest tylko „głosem wołającym na pustyni”.
Tak postępują ludzie wielkiej pokory, którzy nie czekają na pochwały, uznanie i nagrody. Ludzie próżni zawsze liczą na zysk, który im się nie należy.   
W rozpoczynające się dziś rekolekcje adwentowe dobrze wpisuje się pytanie, jakie powinniśmy sobie zadać: Kim ja jestem?  
Odpowiadając na to pytanie, może stanąć obok świętego Jana i powiedzieć ze szczerością: Nie jestem świętym, ale słabym i grzesznym człowiekiem. Rodzi się  więc  następne  pytanie:  Skoro  jesteś  słabym  i    grzesznym  człowiekiem, dlaczego nie przychodzisz do Jezusa, który może twoją słabość uleczyć i postawić cię na nogi.  
Kim  jesteś?  Kapłanem,  mężem,  żoną.  „Czemu  zatem  zachowujesz  się  niezgodnie z twoim powołaniem”? Skoro jesteś mężem, żoną, dlaczego zachowujesz się jakbyś nigdy nikomu nie składał przysięgi?
Dziś jest moda na życie dwulicowe, a ludzie miewają dwie, albo więcej twarzy. Nie liczą się z prawdą, a ewentualne kłamstwa zamieniają w żarcik.  
Nigdy nie wolno nam zapomnieć, że pośród nas stoi Ten, który nas miłuje i ma dla każdego z nas wspaniały plan na życie, zarówno doczesne, jak również wieczne. xhdz