MYŚLI DO EWANGELII NIEDZIELNEJ z dnia 04.09.2016r. (Łk 14, 25-33)

Obowiązki uczniów Jezusa4

25 A szły z Nim wielkie tłumy. On odwrócił się i rzekł do nich: 26 «Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści5 swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. 27 Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem.
28 Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? 29 Inaczej, gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: 30 "Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć".
31 Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestoma tysiącami nadciąga przeciw niemu? 32 Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju.
33 Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem.

WYBIERZ JEZUSA ...

Współcześni ludzie posiedli umiejętność liczenia, a co  za  tym  idzie,  opłacalności  lub  nieopłacalności ekonomicznej. Zresztą media zajmują się tą dziedziną nieustannie. Chyba nie ma takiego programu telewizyjnego, chyba za wyjątkiem telewizji Trwam, w którym nie byłoby ramówki  poświęconej szeroko rozumianemu biznesowi. Telewizyjne reklamy walczą pomiędzy sobą o „złapanie klienta” i przekonanie go do tego a nie innego artykułu. Doradcy ekonomiczni, wśród których większość stanowią ludzie młodzi, podpowiadają w co można zainwestować, by swój kapitał powiększyć.  
A co z kapitałem duchowym, który ma swoje urzeczywistnienie w niebie? Czy o tym myślimy? Przychodząc na niedzielną Eucharystię, nie liczymy na doradztwo ekonomiczne w sensie ziemskim, chcemy natomiast dowiedzieć się, co nam się opłaci w sensie duchowym. Chrześcijanin nie ma zakazu bycia  biznesmenem  czy  ekonomistą,  nie  ma  też  zakazu  prowadzić  gospodarczych interesów. To przecież w jakimś sensie wpisuje się w biblijny nakaz: „czyńcie sobie ziemię poddaną”. Jednak z drugiej strony, nie wolno nam zapominać o naszym zasadniczym powołaniu, a co za tym idzie, o dokonywaniu wyboru Chrystusa, jako Pana mojego życia. Jesteśmy przede wszystkim uczniami Chrystusa. Jezus ma być naszym Nauczycielem i ostatecznym celem naszego życia. I oto, czego wymaga od nas Chrystus? Przede wszystkim gotowości na radykalne wybory - zawsze Chrystus  ma  w  tych  wyborach:  „Ten,  kto  miłuje  ojca  lub  matkę,  bardziej  niż Mnie, nie jest Mnie godzien”. Dobry uczeń będzie zawsze wybierał naukę swojego nauczyciela.
Chrześcijanin to człowiek kierujący się w swoich decyzjach i codziennych postanowieniach ekonomią zbawienia. xdzh

Kwiecień 2024
BuaXua Calendar