MYŚLI DO EWANGELII NIEDZIELNEJ z dnia 14.08.2016r. (Łk 12, 49-53)
49 Przyszedłem rzucić ogień9 na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął 50 Chrzest mam przyjąć i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie. 51 10 Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. 52 Odtąd bowiem pięcioro będzie rozdwojonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; 53 ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej».
OGIEŃ DUCHA ŚWIĘTEGO ...
„Przyszedłem ogień rzucić na ziemię”.
Od ponad dwóch tysięcy lat ogień, który rzucił Pan Jezus na ziemi, wciąż płonie. Zaczęło się od Wieczernika w dniu Pięćdziesiątnicy. Ogień Ducha Świętego zapalił serca zgromadzonych na modlitwie apostołów. Od tamtej chwili jakby znikł strach z ich serc. Z wielką odwagę wyruszyli na ulice Jerozolimy, a wkrótce na cały świat, by głosić prawdę Nowego Życia. Nic ich nie przerażało, nawet wielkie prześladowania, które wybuchły w Imperium Rzymskim, a potem na wszystkich zakątkach świata. Ginęli w straszliwych męczarniach, wykleci z tej ziemi, oskarżani i zamykani w więzieniach, walczono z nimi jak walczy się z groźnym pożarem, który zagraża życiu i mieniu ludzi. Ale ten ogień, który rozniecił w Wieczerniku Duch Święty, nie dał się zagasić.
Ogień, który Jezus rzucił na ziemie płonie w sercach ludzkich do dzisiejszego dnia. Wciąż zapala serca nowych wyznawców, a oni, idąc z Ogniem Ducha Świętego, niosą Go dalej i dalej…
Także współczesny świat walczy z tym Ogniem, który Jezus rzucił na ziemie. Znakomitym przykładem potwierdzającym walkę współczesnego świata z Ogniem Ducha Świętego są wydarzenia, jakie miały ostatnio miejsce na terenie Francji. Zabito kapłana , a świat milczy, jakby się nic szczególnego nie stało. Gdyby podobna sytuacja wydarzyła się wobec jakiegoś muzułmańskiego przywódcy, stałoby się głośno w całej Europie. Tymczasem to wydarzenie, tak przecież okrutne, nie zrobiło specjalnego wrażenia na przywódcach Europy. Czy warto zajmować się jakimś kapłanem katolickim, któremu podcięto gardło? Zupełnie niedawno miało miejsce inne wydarzenie, dotyczące także katolików. Pewną świątynię katolicką sprzedano, by zamienić ją na inne niż religijne cele. W sposób niezwykle okrutny usuwano ze świątyni modlących się w niej wiernych, a kapłana skuto kajdanami rzucając na posadzkę jak przestępcę. Od jakiegoś czasu ma się wrażenie, że współcześni przywódcy Europy obrali sobie za cel walkę z Ogniem rzuconym przez Jezusa na ziemię. Wytoczono proces wobec moralności, jaką Jezus zostawił swoim wyznawcom. Trwa walka z wizją rodziny chrześcijańskiej i z wizją małżeństwa opartego na nauce Chrystusowej. Usuwa się religię ze szkół, burzy się świątynie, wytacza się procesy wielu kapłanom, a nakazy ewangeliczne są ośmieszane, jako nienowoczesne i przeszkadzające w budowaniu świata niczym nieograniczonej wolności moralnej. Jednocześnie promuje się wizję świata „wartości europejskich”, wśród których jest wolność seksualna i związki partnerskie. W wielu krajach europejskich szerzy się ateizm i życie bez żadnych zasad i norm moralnych. Przykładem może być niewielkie miasteczko czeskie położone tuż za granicą Polski, dobrze nam znany Pribor, w którym poznaliśmy wielu wspaniałych ludzi, pięknie żyjących wiarą. Miasto liczy około 8 tysięcy mieszkańców. Z tej liczby tylko 200 osób określa siebie jako katolików. Pozostali to ateiści. Podobna sytuacja, a może nawet jeszcze bardziej drastyczna jest w wielu innych miastach europejskich.
Jakże potrzebny jest Ogień Ducha Świętego na Europę, która przecież od dwóch tysięcy lat jest częścią świata chrześcijańskiego, a swoje korzenie ma wrośnięte w Chrystusa. Pozostaje modlić się o nowy Ogień Ducha Świętego. xdzh